Rozstrzygnięcie Otwartego Konkursu Poetyckiego pod hasłem.: „Nasze powroty…”
Z przyjemnością informujemy, że Otwarty Konkurs Poetycki pod hasłem.: „Nasze powroty…”, został rozstrzygnięty. Serdecznie dziękujemy wszystkim uczestnikom za udział w konkursie i gratulujemy inwencji twórczej. Każda konkursowa strofa w niezwykły sposób wyraża emocje wywołane towarzyszącą nam od roku pandemią.
Jury w składzie Dominik Sołowiej- publicysta, dziennikarz i Małgorzata Rokicka Szymańska- kierownik Biblioteki Powiatu Białostockiego dokonało oceny utworów. Nagrodzone zostały równorzędnie dwa wiersze.
W uzasadnieniu wyboru napisano: „…Zwycięskie utwory wyróżniają się oryginalnością, wrażliwością, wyjątkowym sposobem opisywania zjawisk, które nas dziś bezpośrednio dotyczą. Zanik międzyludzkich relacji, spowodowanych pandemią koronawirusa, zmiana codziennych obyczajów, zagubienie i strach przed przyszłością- oto treść nagrodzonej poezji zabierającej nas w przestrzeń znaną, pełną bliskich nam myśli i emocji…”
Serdecznie gratulujemy laureatom i zapraszamy do zapoznania się z nagrodzonymi utworami.
Bartosz Dłubała
***
nabraliśmy dystansu do siebie
egzekwując restrykcje udanego związku
żadnych większych skupisk pamiątek
żeby nie żałować że się było
na wczasach nad morzem
mamy regulamin
punkt pierwszy określa kto pierze brudy ubrań
punkt drugi w jakiej temperaturze ciała
dochodzi do wrzenia uczuć
nowe rozporządzenia
zamknęliśmy na czas nieokreślony
w szufladzie pod kluczem
rachunki za kontakty bezdotykowe
wychodzę awaryjnie z założenia
w masce tej w pstrokate wzory
że wprowadzone obostrzenia w mowie
nie dotyczą słowa kocham
–
Urszula Krajewska-Szeligowska
POWRÓT PANDEMII (sonet-akrostych)
Przyszła w marcu, choć nie chciał nikt jej tutaj gościć.
Osaczyła nas, twarze zakryła maskami,
Wywracając nam życie do góry nogami,
Ryglując drzwi, oduczyć chciała nas bliskości.
Ów czas, gdy nawiedziła świat niespodziewanie,
Tyranizując, w domach jak w więzieniach kryjąc,
Pamiętamy. Z nią miasta stały się pustynią,
Ale zdawało się, że długo nie zostanie.
Nadzieje nasze płonne! Wraz z jesienną słotą
Drugą falą zalała jak sztormowym morzem,
Ekspansywna jak wroga armia. Ale po co?
Mogła iść precz! Znów marzec, ona ma się dobrze
I trzecią falą wraca, za nic ma szczepienia,
I jak gość nietaktowny dręczy nas pandemia.